W drodze powrotnej krótka wizyta w Wojsławicach. Arboretum przywitało nas feerią kolorów różnych odmian liliowców. Była to uczta dla oka. Tego dnia, po południu i tuż przed burzą, niewielu było chętnych na spacer alejkami ogrodu. Przez chwilę mieliśmy wrażenie, że jest on do naszej tylko dyspozycji. Jedynie z oddali słyszeliśmy pracę cieśli, którzy stawiali nowy wigwam z drewna. Plac zabaw dla dzieci zachwycił nas. Kolejny świetny pomysł zrealizowany w ogrodzie.
Od kilku miesięcy pracownicy UWr mają możliwość zwiedzania obiektów uczelni za symboliczną złotówkę. Dotyczy to również ogrodu botanicznego i arboretum w Wojsławicach. Pojawił się problem w przypadku pracowników naszej administracji, którzy nie posiadają legitymacji. Zgłaszałem go na senacie UWr. Mam nadzieję, że zostanie rozwiązany.
Często w drodze powrotnej z Ziemi Kłodzkiej wybieramy przejazd przez Wojsławice i Wzgórza Strzelińskie. Droga jest malownicza. Gdy mijamy starą aleję czereśniową wzdłuż drogi oczami wyobraźni widzimy kompletny szpaler. Niestety, czas i brak należytej opieki nad drzewami zrobiły swoje. Pozostały jedynie pojedyncze drzewa, które dają namiastkę wyobrażenia o dawnej świetności. Byliśmy tu wiosną, drzewa przepięknie kwitły. Może uda się z pomocą Arboretum i służb drogowych w przyszłości odtworzyć kiedyś tą historyczną aleję.
Arboretum powitało nas liliowcami. To był ostatni moment na ich podziwianie. Widać było, że upały w ostatnich dniach im nie posłużyły. Mimo to robią nadal wrażenie. Pojawiły się także nowe elementy zdobiące ogród, a dzieci mają swój zakątek zabaw. Wkrótce będzie gotowy nowy wigwam, prace nad nim jeszcze trwały.
Generalnie można stwierdzi, że jest to jedno z ładniejszych miejsc nie tylko w naszym regionie, warto do niego często zaglądać. Wkrótce zakwitną hortensje i Arboretum ponownie zachwyci różnymi kolorami.