Bardzo mnie ucieszyło odkrycie, że członek Senatu UWr, dr Jakub Michaliszyn, na swoim blogu także pisze o posiedzeniach tego ciała i swojej aktywności w nim. Można tylko wyrazić nadzieję, że śladem dr. J. Michaliszyna (i moim) pójdą niedługo kolejne osoby.
Blog a Senat
Podstawową formą informowania na bieżąco o pracy w Senacie jest dla mnie blog. Próby uzyskanie dostępu do innych uczelnianych kanałów wymiany informacji, które podejmowałem od jesieni, nie powiodły się.
Ponieważ uważam, że społeczności Wydziału, moim wyborcom, taki przekaz ode mnie się należy, wykorzystuję medium już dobrze mi znane.
Jest to działalność de facto prywatna, choć przecież ściśle zawodowa (serwer oraz domenę opłacam z własnych pieniędzy), ale mogę zachować niezależność, dzielić się przemyśleniami i pisać o sprawach mnie interesujących w rytmie samodzielnie wyznaczanym.
”Jak będzie w Senacie?”
Te zalety bloga wykorzystuje także inny członek Senatu, dr Jakub Michaliszyn. Publikuje krótkie wpisy o posiedzeniach i podejmowanych na nich sprawach, informuje o swojej aktywności. Jest to wprawdzie początek, ale już teraz cieszę się, że mój blog nie jest jedyny (oczywiście poza rektorskim blogiem i biuletynem).
Nie będę rekapitulować wpisów dr. J. Michaliszyna, zachęcam gorąco do zajrzenia na jego stronę. Można ją nieco dopracować (dodać nazwisko właściciela, prawa autorskie, kontakt), ale już teraz trzymam kciuki, by dr Michaliszyn znalazł czas i zaczął regularnie blogować.
Jest jednym z bardziej aktywnych uczestników naszego gremium, jego głos liczy się. Warto, by społeczność akademicka mogła poznać jego opinie i pomysły.
Prywatna działalność
Coraz częściej zadaję sobie pytanie, dlaczego aktywność wykraczająca poza standardową, bywa traktowana jako prywatna, a co za tym idzie jakby niekonieczna (by nie powiedzieć kłopotliwa…). A może przyczyną jest pewnego rodzaju brak zrozumienia dla „nadwymirowej” aktywności i różnych jej przejawów?
W ostatnich tygodniach wróciłem do regularnych treningów biegowych. Zwykle w trakcie słucham nie muzyki, a podcastów. Bardzo często zwraca się w nich uwagę na sytuację pandemiczną i jej wpływ na gospodarkę, na pracę przedsiębiorców, potrzebę szukania nietuzinkowych rozwiązań itd.
Audycje te umacniają mnie w przekonaniu, że znajdujemy się w szczególnym momencie. Musimy porzucić swe dotychczasowe przyzwyczajenia, nierzadko wyjść ze swojej strefy komfortu, zaryzykować, odpowiedzieć na jakieś wyzwania.
Jak będzie wyglądać świat po pandemii, tego nikt nie wie. Wiadomo jednak, że tzw. powrotu do normalności, czyli stanu z pierwszych tygodni 2020 r. nie będzie. Szukanie już teraz różnego rodzaju rozwiązań dla swego najbliższego otoczenia, „przetrawienie” doświadczeń zdalnej pracy i życia online jest ważne, a wręcz konieczne.